Samochodem przez Rumunie,Bułgarię,Grecję powrót Albania,Czarnogóra,Bośnia,Chorwacja...
Austria, Czechy...
    golibroda pisze:

    No centralna Polska, chyba, że zrobi się po drodze objazdówkę jęzor

    Tak jak robiłem z powrotem z Peloponezu z międzylądowaniem w Meteorach i Budapeszcie celem oglądactwa pan zielony


Rumunia to coś takiego jak Polska 10 lat temu. Niektóre drogi już wyremontowane, bardzo duży ruch. Do tego ciąnące się kilometrami wiochy "ulicówki" i inne tereny zabudowane. Trasa może nie tyle trudna co bardzo męcząca, właśnie z powodu niewielkiej możliwości "rozbujania" się i konieczości posiadania oczu dookoła głowy, bo miejscowi jedzą z fantazją, na drogę potrafi wyleźć pasterz ze stadem bydła, albo wjechać jakiś nieoświetlony i nieoznakowany wynalazek.

Potem dochodzi Bułgaria, gdzie ruch mniejszy ale drogi od Vidin albo Ruse do Sofii są dośc kiepskie, w przeciwieństwie do trasy nad Morze czarne (autostrada do Warny).

Jadąc z południowej Polski ze startem o świcie, kończyłem dzień w okolicach Sinai za Brasovem albo Pitesti i to w stanie dość umęczonym. Odległościowo Vidin wygląd podobnie.

Moim zdaniem lepiej taką trasę rozbić na 3 dni i zaliczyć po drodze Rilski Monastir za Sofią.


  PRZEJDŹ NA FORUM