Ziemia Obiecana?
    surfvolf pisze:



    Jak mieszkałem przez pewien czas w latach 90-tych w Wawie na Ochocie, to sąsiedzi mówili mi, żebym nie jeździł na Pragę, bo tam mi głowę utną albo nożem posiekają.
    A bywałem na Pradze często gęsto, zaułki pieszo przemierzałem, bo kasą na taxi nie szastałem, jak widać żyję oczko.



A widzisz Surfvolf przez 5 lat też Pragę warszawską przemierzałem zawodowo i kasa była firmowa w kieszeni i towar w aucie i też nic, może fart oczko.

A Szwagier do Cardiff pojechał z żoną na mecz i zaparkował bidny na osiedlu Pakistanów to potem do Polski przyjechał, żeby auto polakierować bo w UK drogo wychodziło, a ciapate brykę mu tak ładnie porysowali, że chciał włosy z głowy rwać, tyle, że łysy i nie było co oczko

Na poważnie to chyba nie możemy porównywać polskich stref "no name" z enklawami, gdzie po wejściu ewidentnie czujesz się jak obcy mimo, iż jesteś we własnym kraju. Nie asymilują się bo nie chcą. Oczywiście nie można wszystkich wrzucać do jednego worka, ale trzeba uczciwie przyznać, że jest różnica i to znaczna. Nie znam greckich realiów, ale będąc w tym roku dosłownie jeden dzień na Lefkadzie było widać całe tabuny (prawdopodobnie Albańczycy) nachalnie napastujące turystów przy swoich legowiskach, bo tak należy nazwać miejsce gdzie biwakowali/mieszkali.

Żeby nie było nie jestem przeciwnikiem niesienia pomocy tym faktycznie potrzebującym bo historia i nas Polaków bardzo doświadczała, ale w innej formie.

pozdR.


  PRZEJDŹ NA FORUM