Wyspa Kos |
Bez przesady Mistral. Dwa tygodnie temu wróciłam z Kos i w oczy bardziej rzucała się mała grupka cyganów niż imigranci. Byli, owszem, ale tylko w mieście Kos, ale było spokojnie i bezproblemowo. Mescomp, wyspa jest bardzo fajna, zróżnicowane miejsca do plażowania i sporo do zwiedzania. Samo miasto Kos to cały dzień łażenia po ruinach. Inny miejscowości nie zwiedzałam, ale za to pozostałości po dwóch twierdzach, słone jezioro (we wrześniu zredukowane do słonego bajora), termy Ebros, a jeśli chodzi o widoki do południowy-zachód wyspy był moim ulubionym. Po wyspie chyba najłatwiej poruszać się skuterem, ale konieczne jest prawko A na każdy nawet najmniejszy skuter. Wszędzie wypożyczalnie sprzetu jeżdżącego, od rowerów do samochodów. Jeśli ktoś mi wytłumaczy jak dodawać zdjęcia , to mogę nawet popełnić małą relacje. |