Ziemia Obiecana?
Historia nie lubi stagnacji, musi się coś dziać. Od zarania dziejów powstawały i upadały imperia lokalne i światowe. Summer, Akkad, Egipt, Hetyci, Asyria, Babilon, Persja, Macedonia, Rzym, Hunowie, Frankowie...

Obecna Europa przypomina Cesarstwo Rzymskie z IV/V w ne. Zatracone w dobrobycie, oduczone walki, zbrojące i proszące Wandalów, Gotów, Sarmatów, aby to oni walczyli w ich obronie i następnie zniszczone, zagrabione i rozszarpane przez nich. Nowy ład, nowy porządek, ale co najgorsze po tym nastają wieki ciemne, cofnięcie się cywilizacyjne o kilkaset lat co najmniej. Kalifat europejski również to zagwarantuje, powrót w pewnym sensie do feudalizmu, a być może i niewolnictwa, tylko, że niewolnikami będzie teraz rasa biała.

A wszystko w imię nie wiem jakiej idei, scenariusze mogą być różne,

1. Stworzenie bezmyślnych nie umiejących samodzielnie myśleć społeczeństw Europy (co już ma miejsce) bo taką masą łatwo i sprawnie się zarządza i bogacą się żydowskie elity UE. Czasem oglądam jakieś filmy SF gdzie ludzie są bezwolni, maja nakaz łykania jakiegoś gówna, żeby nie mieć wspomnień i tego podobne. Reżyserzy musieli mieć niezły towar, żeby to nakręcić..., a może nie do końca, może tak ma właśnie wyglądać świat za 50 czy 100 lat.
2. Realizacja "po cichu" wizji wielkich Niemiec, to co nie udało się Hitlerowi siłą, można zrobić pokojowo, gospodarczo, zdominować gospodarkę, rządzących krajami, postraszyć i finalnie doprowadzić do powstania na wchód od Odry podludzi, którzy będą bogacić suwerena jakim chce być w UE, Berlin.

Po co w takim razie Berlin zaprasza muslimów do Europy ? Może po to, aby mieć bicz Boży na niepokornych, myślących, chcących zmian. Nie będziecie popierać kierunków naszej polityki wewnętrznej, czy zagranicznej to spuścimy na Was islamskie psy z kagańca. Społeczeństwo uległe, zmanipulowane, żyjące cały czas w stanie zagrożenia jest bezwolne, zastraszone, łatwiejsze do kontroli. Nie wiedzą tylko, albo nie chcą widzieć z jaką siłą będą mieli do czynienia. Z siłą oparta na religijnym fanatyźmie i poczuciu jedności.

Mam nadzieję, że nasze Społeczeństwo, nasz Rząd otworzy wreszcie oczy i będzie realizować politykę mającą na celu zabezpieczenie (przetrwanie) Polski. Mam jednak pewne obawy, bo to co słyszę i widzę wokół, ten cały jad, złośliwości, uleganie opiniom medialnym pozwala stwierdzić, że nasz Naród też już toczy postępowy lewacki nurt "europejski", nurt poprawności, słabości, postępowej świeckości, a przede wszystkim braku poczucia patriotyzmu.

Obawiam się, nie o siebie, ale o moje dzieci i ich dzieci, w jakim świecie i jakiej Polsce przyjdzie im żyć.

Obudź się Polsko, bo Europa już się raczej nie obudzi...


  PRZEJDŹ NA FORUM