Handlowcy i restauratorzy w Grecji oszukują! Liczyć i nie dawać się skubać! |
Paralia Katerini, Korinos, Platamonas, Nei Pori, Toroni, Sarti, Aliki (Thassos), Psakoudia, Nea Vrasna , Ioanina itp Przez ponad 10 lat naszych wyjazdów do Grecji dosłownie kilka razy wydawało mi się że zapłaciłem 2 lub góra 3 euro za dużo. Z tymi chlebkami i wodą to fakt , ale wystarczy o tym wiedzieć. A poza tym, w Grecji żarełko jest tak pyszne i świeżutkie, że nie ma sensu przejmować się tymi rzadkimi "incydentami" z "oszustwami". W porównaniu do Chorwacji, Serbii, Czarnogóry, Włoch czy Hiszpanii to pikuś. We Włoszech, Hiszpanii lub Bułgarii dochodzi jeszcze permanentne złodziejstwo. Moim zdaniem Grecy są zbyt honorowi i szanujący swój turystyczny biznes by łakomić na kilka marnych eurosów Mają swoje wady, jak każdy, ale nigdzie lepiej i bezpieczniej nie czuję się na wakacjach niż w Grecji (i Albanii). Teraz trochę się obawiamy najazdu bambusów i brudasów, bo to faktyczna zaraza i niebezpieczeństwo, ale może nie będzie tak źle. |