Handlowcy i restauratorzy w Grecji oszukują! Liczyć i nie dawać się skubać! |
michal22michal pisze: mistral, co ty jarałeś, zmniejsz człowieku dawkę bo ci nie służy, może sam jesteś cebulak takie proste pytanie, a gadasz jak potłuczony, nikt nie mówi, że się komuś nie podobają zwyczaje w Grecji, akurat jadąć do Grecji napiwek w restauracji to powinien być oblig, stawki międzynarodowe znane 10 - 15 %. Dziwię się, że jak ktoś pyta o normy napiwkowe to zawsze się jakiś polaczek cebulaczek znajdzie, który odwraca kota ogonem i sugeruje jakieś bzdury, ale to niektórych chyba taka narodowa mentalność, bo pytanie dotyczyło tylko i wyłącznie ewentualnych zwyczajów napiwkowych w Grecji i ewentualnie jakie kwoty ludzie dają. A jak chcesz mistral to sam sobie dupe zbieraj i zapi....laj do Władysławowa z tymi swoimi konserwami i zupkami chińskimi, zdaje się jest takie przysłowie "głodnemu chleb na myśli" - idealnie pasuje do Ciebie. A takie pieprzenie o niepodobaniu zachodnich zwyczajów to sobie możesz wiesz, gdzie wsadzić. Krótkie pytanie jak to tam wygląda, i jak zwykle jakiś burak pokazuje przerost formy nad treścią i spekuluje. A tak apropo, na lekcjach Geografii chyba się nie uważało, bo Grecja to kraj położony w południowo-wschodniej części Europy, na południowym krańcu Półwyspu Bałkańskiego. Nie jest zaliczany do krajów zachodnich. No, ale jak sięjeździ tylko do Władysławowa, to skąd to można wiedzieć Wiem, boli...i dobrze, tak miało być Następni z bólem wystąp. |