Kursy walut 06.06.2014 |
bodek1 pisze: Jak się kupowało za 4 lub mniej to chyba widać różnicę , inną kwestią jest czy to ktoś zaakceptuje. Ale będzie mniej ,chyba ,że ktoś rozpoczyna wojenkę. Chodzi mi bardziej o ogólne podejście do tematu. Kurs jest płynny i właśnie o to w nim chodzi- że się zmienia i jest zupełnie nieprzewidywalny. W styczniu 2009 było niemalże 5zł za 1 euro, a we wakacje 2008 po ~3,3zł czy nawet około 3,2zł. I co? Jakoś przeżyliśmy, jako gospodarka. Na kursie jeden traci, ale drugi zyskuje, tak to wygląda. Jak ktoś boi się o budżet wakacyjny, to niech stosuje dostępne dla detalicznych uczestników mechanizmy obniżenia ryzyka kursowego no i tyle. Nic więcej zrobić nie można. |