Wspólna trasa do Grecji - why??? |
Obstawiał bym, że wspólna jazda wynika z komfortu psychicznego i ogólnie czujemy się bezpieczniej. Ja próbowałem dwa razy na 12 wyjazdów z kimś się umówić na wspólną podróż ale nie wyszło. Oczywiście dobrze jest wiedzieć że ktoś w pobliżu jedzie i w razie potrzeby może kawałek podholować albo pomóc w wymianie koła. Problem z zapieczoną śrubą lub coś podobnego. Mam znajomych, którzy nie jeżdżą za granicę bo się boją awarii samochodu, bariera językowa itd., natomiast z kimś by pojechali. Z doświadczenia mogę powiedzieć że spotykając rodaków na trasie Polska - Grecja trudno nawiązać kontakt czy to na parkingu czy przez CB. Jakaś ogólna niechęć panuje, nawet stojąc w Roszke godzinę czy dwie nikt nie chce rozmawiać. Na 12 lat jeżdżenia do Grecji raz spotkałem się z życzliwą postawą Polaka, który na parkingu w Serbii zatrzymał się i zapytał czy wszystko w porządku i czy nie potrzebujemy pomocy. Staliśmy akurat obstawieni prawie z każdej strony Turkami. |