Kokino Nero czyli dlaczego warto lub nie warto się tam wybrać |
Ja sas ! ![]() Katarzyno, 1. Co do miejscówek to napiszę szczerzę nie pomogę bo raczej nie byłem zainteresowany ich oglądaniem, ale co do jednej 3 słowa napiszę bo często obok niej przechodziłem. Kalypso, nie wiem jak wewnątrz, ale na zewnątrz wygląda na dużo wyższy standard niż 80% pozostałych miejscówek. Faktycznie ładna zewnętrzna fasada teren wokół zadbany, basen również jest, ale raczej z tych mniejszych maksymalnie widziałem na nim 3 osoby ![]() ![]() 2. Z Kslypso raczej morza nie zobaczysz mimo, iż jest blisko plaży głównej to jednak umiejscowienie na to nie pozwoli. 3. Bankomatu również nie odnotowałem, płaciłem gotówką więc nie wiem czy przyjmują karty, ale chyba nie. 4. Ogólnie aklimatyzacja mentalna zajęła mi około 4 dni. Jednak w głowie bardzo mocno siedziały mi obrazy z Thassos czy nawet Pargi, gdzie połowę roboty robiło już samo umiejscowienie. Po przyjeździe do Kokkino poczułem się jak gigant Antajos oderwany od matki Gaji przez Heraklesa, mój entuzjazm i siły spadały w bardzo szybkim tempie. Ale przemogłem się i przekonałem do Kokkino, reasumując jeżeli chcesz odpocząć od zgiełku, hałasu, poczuć prawdziwe siga, siga, popatrzeć na nieco "inną" Grecję, pozwiedzać, pochodzić po górach, na plażach najbliższych sąsiadów mieć w odległości 100 metrów - polecam. Mają świetną wodę z domieszkami szczaw żelaza, która bardzo mi smakowała i wspaniale leczyła dolegliwości nocnych dysput filozoficznych, chociaż niektórzy barbarzyńcy twierdzili, że śmierdzi ![]() ![]() pozdRawiam ps. jest tam normalna cywilizacjia, sklepy, piekarnie etc ![]() |