Czekając na barbarzyńców...
Pilion, Meteory, Lefkada, Zagorohoria, Thassos i..
Dzień 13

Saliara - Marble Beach


Nogi bolały Barbarzynę, ale dała radę na poranną zbiórkę - po 7:30 ruszyli ku Marmurkowej Plaży.
Dla zainteresowanych - nie wierzcie mapkom google - dojazd szutrową drogą wyłącznie od strony miasta Limenas - przejazd niedaleko Makriammos Beach.

Parking mały... i już wypełniający się samochodami... ale woda... warta porannej wycieczki.
Plaża woda.... kolory... rewela!




Tak czy owak była to tylko poranna kąpiel.
Barbarzyńcy wrócili do domu, zjedli śniadanie... i ruszyli tam gdzie najbardziej im się podobało.

Paradise Beach

Pojechali rydwanem w pełnym już składzie.



Drugi raz ta sama plaża na wyjeździe?
No dobrze... ale wjazd na parking z drugiej strony i leżaki w innym miejscu!



Plaża naprawdę wyglądała na inną - były fale.. ku radości Barbarzyniątka naprawdę spore fale!



Radości radościami... Barbarzyn też był ucieszony...



Wergina, niedaleko plażowy bar... czyli Barbarzyna raj.... wszakże to była rajska plaża... Paradise Beach...



Ale wszystko co dobre... kiedyś się kończy....


Wieczorem już tylko zachód słońca... Skala Potamias... knajpy... jakiś kumaty kibic Olimpiakosu Pireus... no i tłum ludzi....
Mega jest ta Hellada!






Thassos:
świetna wyspa - do dróg zakręconych można się przyzwyczaić... do tego dużo zieleni... rewelacyjne plaże...
Barbarzyn zajrzał na północną stronę wyspy, na południową...ale ta wschodnia wymiata.
Nieco Polaków, sporo Rumunów, Serbów... mało widoczne molochy biur podróży... świetne góry do wcale nie wyczynowego zdobywania....
no i plaże... Paradise Beach oraz Golden Beach.
Nie najtaniej... bo to wyspa... ale bez dramatu cenowego - raczej grecki standard.
Thassos!!!


  PRZEJDŹ NA FORUM