Samolotem na własną rękę na Kretę Rodos lub Korfu |
pawelh pisze: Moja kuzynka praktykuje trzecią wersję. Planuję termin urlopu,pakuje walizki i do ostatniego dnia czego na mega promocję. Oczywiście maleje wybór kierunku,ale cenowo opcja nie do przebicia. Mam inne doświadczenia. Pojęcie LAST znaczy jeszcze to co powinno chyba już tylko w przypadku Turcji Egiptu czy Tunezji. Grecja sprzedaje się jak ciepła bułka i jak widze Carette Beach Resort na Zakynthos (w którym byłem) w LAST za 11.000 zł kiedy ja 8 miesięcy wcześniej płaciłem w ofercie FIST MINUTE 8,600 to mnie krew zalewa jak sie z LASTA robi jaja. Cena hotelu w sezonie potrafi dobijać do 14.000 - 15.000 zł - rodzina 2+1 10 dni pobytu. Ja już się uodporniłem na okrzyk " LAST MINUTE" jeśli o Grecje chodzi - bo nie zawsze jest to super cena. No chyba że hotele gówniany które i w Grecji są to faktycznie może być niska cena. Wyjatki być może się zdarzają, ale to są wyjątkowe przypadki których pewnie jest tyle co kot napłakał. |