Skopelos porównuję m.in. z Kretą, Rodos, Korfu, Symi, Skiathos, żeby w Grecji pozostać. Jest kameralna, ale nie na tyle mała, by można było się nudzić. Jest jeszcze niezadeptana, nawet te miejsca znane z filmu trzeba uważnie tropić, bo... na przykład, żeby się dostać do zapierającego dech w piersiach cypla z "3 sosnami", trzeba się dobrze przyłożyć do topografii wyspy, drogowskazów nie pamiętam... Do tego w górach kilka działających klasztorów z widokiem na lazur morza w dole i zielone zbocza poprzecinane wstęgami (jak namalowane) dróg... Może się zakręcić w głowie... Można biegać, jeździć samochodem, urządzać sobie wielogodzinne wycieczki, karmić ryby z materaca, albo pływać w ławicach, zjeść aromatyczną kozę w tawernie, a jak będziesz mieć szczęście to i właśnie wyłowione jeżowce i morskie ślimaki z oliwą i cytryną... |