Nieruchomości, działki budowlane
Pełna zgoda, właśnie o to mi chodziło. Trzeba pojechać indywidualnie, trochę z innej strony spojrzeć na tą społeczność (i to nie w miejscach typowo komercyjnych). Odczuć na własnej skórze (tego "obcego") ich nastroje, czy faktycznie jest tak jak się pisze, obcy, to obcy, ale grecki luzik, bezinteresowność, przyjazność bez względu na sytuację. Ceny nieruchomości dalej tam szorują po dnie. Inwestycja, czyli kupno jakiejś nieruchomości, to jest, nie czarujmy się, wykorzystywanie ich nieszczęścia, wiec, co oni na to / Jaki jest ich prawdziwy stosunek do takich zagraniczniaków, którzy cos tam kupili i mają się dobrze. I to nie chodzi o apartament w jakimś centrum turystycznym, ale gdzieś w pierwszej lepszej wiosce, bo cena była dobra i plenerek ładny Co na to lokalna społeczność ? Jaki to będzie układ ? To są moje dylematy. Żeby nie wdepnąć na minę. Ponadto, te wszystkie zawiłości prawne ??? Ogorek, chyba masz racje, kamper, albo przyczepa, nie podoba się to do niewidzenia się z panami (i paniami także). oczkooczko


  PRZEJDŹ NA FORUM