Wskazówki dla kierowców w Grecji ( Zakynthos i inne wyspy)
    Wiaderwek pisze:

    Ja natomiast wybieram się busem na Zakynthos(9osobowy długość 5,5 metra wysokość ok 2 metrów) i mam problem ze znalezieniem promu, który zabrał by nas z kontynentu na wyspę. Pomoże ktoś?

    Chodzi o to, że po raz pierwszy zdecydowaliśmy się ze znajomymi zorganizować sobie wakacje "samochodowe". Korzystając z ofert bior podróży nie musieliśmy martwić się niczym a teraz wszystko jest na naszej głowie. Wszystko poszło w miarę gładko, ale nie możemy znaleźć żadnej strony gdzie udałoby się zarezerwować taki prom. Słyszeliśmy, że spokojnie można próbować na żywioł, ale bylibyśmy spokojniejszy mając jakąś rezerwacje albo chociaż wiedząc z jakim kosztem się to wiąże.


Przerabiałem ten temat w zeszłym roku i z pełną odpowiedzialnością mogę napisać, że
NIE MA ŻADNEGO PROBLEMU:

- promy na Zakynthos są ogromne i zabierają autokary, ciężarówki itp.
- nie jest potrzebna żadna rezerwacja, więc

* przyjeżdżasz do portu w Kyllini https://goo.gl/maps/NPf2TuPBe712,
* patrzysz, co akurat będzie odpływać (jest kilku przewoźników, więc sobie możesz zdecydować, którym promem płyniesz - czy tym, który odpływa najszybciej, czy regionalnym, czy niemieckim itp)
* promy są obrandowane, więc z daleka poznajesz, co to za przewoźnik, więc...
*... idziesz do wybranej kasy (wszystkie kasy są obok siebie w jednym budynku, do każdego przewoźnika jest odrębna kolejka, nad kasami wisi cennik)
* kupujesz sobie sobie bilet
* stajesz pokornie w kolejce do promu
* dajesz pasażerom bilety - w samochodzie zostajesz sam
* "grupa" wchodzi na prom - ty wjeżdżasz
* spotykacie się w ustalonym miejscu
* po godzinie - wbrew przepisom - wszyscy się pakują razem do auta
* i wyjeżdżacie sobie zadowoleni na przystani w Zakynthos ;@)

Rzecz jasna - jak wjedziesz na prom ostatni, to wyjedziesz pierwszy.
Więc zgodnie z dewizą "bydło z przodu, kowboje na końcu" - nie musisz się śpieszyć. pan zielony

Jedyne, co mnie dziwi, to po co jechać na Zante... eh
W moim przypadku było tak, że przylecieliśmy na Zante (tanie loty) i pierwsze, co zrobiliśmy, to uciekliśmy na Peloponez pan zielonypan zielonypan zielony

Pozdrawiam, Krzysiek


  PRZEJDŹ NA FORUM