Nasze wielkie greckie wakacje czyli pierwszy raz do Grecji
    seaman pisze:

      mahum pisze:

      Tak przeglądając różne fora i czytając o Grecji niewiele można się dowiedzieć o różnych zagrożeniach ze strony przyrody. Wiele osób pisze, że to raj na ziemi, a w raju jak wiadomo były węże, a przynajmniej jeden.
      I właśnie o żmije chciałbym spytać wakacyjnych bywalców tego kraju. A w zasadzie o najgroźniejszy jej gatunek czyli vipera ammodytes występujący powszechnie na całych Bałkanach.

      Żmija ta jest znana w Chorwacji pod nazwą poskok i budzi(ukrywane przed turystami)przerażenie wśród jej mieszkańców. Oczywiście wbrew obowiązującemu prawu jest tępiona (brawo!), a dodatkową ochroną stanowią całe gromady kotów często stanowiące dodatkowe "wyposażenie" hoteli. Koty podobnie jak ludzie nie cierpią żmij i w razie pojawienia się takowej walczą z nią.
      Podczas jazdy taksówką w Dubrowniku spytałem wprost, skąd taka mnogość kotów, na co uzyskałem zgodną z powyższą hipotezą odpowiedź, a ponadto okazało się, że kierowca był autorem bloga o tym gatunku żmij. Wspomniał m.in., że ich jad jest silniejszy niż jad kilku podgatunków kobry i który w ciągu 1-2 godzin powala dorosłego konia. Poza tym w okresie wczesnojesiennym żmije te wchodzą na drzewa i większe krzewy polując na ptaki, przez co stają się jeszcze bardzie groźne dla ludzi, gdyż umożliwia to atak na wyższe partie ciała człowieka, w tym szyję i twarz.

      Przyroda to nie tylko piękno ale i zagrożenia, dlatego chciałem spytać o Wasze doświadczania w spotkaniach w Grecji z niebezpiecznymi gadami tudzież innymi tego typu niebezpieczeństwami, jak skorpiony czy np. jadowitymi rybami(konkretnie mam na myśli rybę ostrosz drakon).


    Zostań lepiej w Polandowie...


Dziękuję za dobrą radę, ale nawet nie znam takiej miejscowości.


  PRZEJDŹ NA FORUM