pytanie zakupowe
    des4 pisze:

      quickstarter pisze:

      Paliwo rozumiem bo sam zawsze leje na maksa w MK ale spozywka uważam ze po prostu nie warto. Z limitem wina na granicy cyrkow nie ma - wlasciwie widzac polskie nr rejestracyjne najczęściej celnik macha tylko reka oczko niemniej wino w Grecji podobne ceny i rownie dobre, Tsipouro w wolnoclowce na granicy po 5,4 euro za 0,7 litra (ceny z ubiegłego tygodnia) a owoce - ile kg tego musisz nakupić by oszczedzic rozsadna kwote? Pamietaj ze do marketu w MK tez musisz dojechać - tracac czas i pieniądze na paliwo oczko Kiedys wracając z Grecji zjechałem z autostrady w okolicach Kozani i pojechałem przez Bitole i Prilep chcąc lepiej poznac Macedonie - od tej pory nie zjezdzam z autostrady w tym kraju oczko


    czasu nie stracę, bo i tak zmaierzam w okolicach Gavegeliji zjechać na obiad, a koszt paliwa za te 5 km ekstra, nie powinien zrujnować mojego budżetu....

Des Ty to z RZ powinnaś rucić na raz do Salonik, bez noclegu w Laskovacu.


  PRZEJDŹ NA FORUM