MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE! 8)
MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE! cool


20 lipca 2017 - ERMIONI

Kilka słów o naszym pensionie ... ZOE pension - jest na bookingu, więc można obejrześ oczko
Choć zdjęcia tam, nie do końca oddają rzeczywistość ...
Cały dom składa się z dwóch części, starszej, w której były nasze apartmany i nowszej, gdzie była recepcja i część "śniadaniowa".
No i te starsze apartmany proszą się już o jakieś remonty (tak na oko, są sporo starsze ode mnie zakręcony )
Dla nas najgorsza była łazienka (ale to chyba taki grecki standard, bo na Santorini miałyśmy dokładnie taką samą - wielkościowo, bo tu akurat było czysto oczko )
Dziewczyny początkowo podniosły raban i twierdziły, że z takiej łazienki nie da się korzystać ...
Ale już drugiego dnia każdy wypracował sobie swoją technikę mycia oczko i jakoś to było (nie używałaliśmy zasłonki, która się do mnie lepiła diabeł i po moim myciu cała łaźnia pływała zakręcony ... ale na środku był odpływ - chyba właśnie po to - i cała woda spływała, a że było gorąco, to po 15 minutach łaźnia była sucha pan zielony)
Mogłabym się doczepić do kilku rzeczy w kuchni :? ... ale postanowiłam z niej nie korzystać (tylko wodę na kawę se gotowałam oczko ), więc aż tak bardzo mnie nie irytowała zakręcony
To tyle wad ...
Były też plusy ... pan zielony
Niewątpliwie te niedoskonałości apartmana rekompensowało (nieco :wink: ) codzienne sprzątanie pokoju.
Tzn sprzątana była łaźnia i zmieniane były ręczniki i prześcieradła (raz pan zarąbał mi moją piżamkę, bo była biała :wink: , ale po dwóch dniach wróciła uprana i uprasowana - ciekawe skąd wiedział, że to moja :lool: )
Dużym plusem było też śniadanko pan zielony
Można się było najeść, bo były nie tylko słodkości oczko
Były też regaliki z serkiem i szpinaczkiem, ser żółty, wędlina, jajka, twarożki, płatki, miód, dżemik, tosty, sałatka owocowa ...
Każdy spokojnie znalazł coś dla siebie cool
To tyle o apartmanie ... mimo wszystko fajna miejscówka cool

A teraz wracamy do relacji właściwej ... pan zielony
Mimo że spać poszliśmy po północy, wstałam jakoś koło 6 lol
Oczywiście pierwsze kroki skierowałam na balkon pan zielony

Taki widoczek mieliśmy pan zielony



Rytm dnia nadawały mi stateczki pływające na Hydrę ... to był pierwszy - o 6.45 oczko



Gdyby nie ten biały domek, miałabym super fajny widok na wschód słonka ...




No ale skoro domek mi zasłaniał widok, miałam dobry powód, żeby ruszyć w miasto ... oczko









Pierwszym promem z Hydry przybyło sporo osób ... sporo ludków też popłynęło pan zielony



Ermioni budzi się ze snu ...










W "mojej bakerownii" tubylcy popijają kawkę ...













No ale zrobiło się sporo po godzinie 8 oczko , więc pora była wracać i zacząć budzić rodzinkę na śniadanie pan zielony
Tego dnia umówiliśmy się na 10, potem chodziliśmy około 9 lol
Ogólnie śniadanko można było zjeść od 8 do 11 oczko


Po śniadanku pójdziemy na plażę pan zielony

CDN cool


  PRZEJDŹ NA FORUM