Rekonkwista 2017 4 x Costa + 1 x Sierra |
Dia 12 - Alcazaba Almeria, Playa el Playazo, Playa de los Muertos (Cabo de Gata) Pedro.... o poranku ruszył z tajną misją... zdobycia Alcazaby... Jak postanowił... tak uczynił... chwila rydwanem... i juz wbijał się do warownej twierdzy.... Strażnik zobaczywszy zmotywowanego kibola nawet nie zająknął się o euro-szeklach. (a cena ponoć 2-3 ojro, w tym dniu było free) Pedro ocenił potencjał arabskiej twierdzy i pomyślał by zostać archeologiem.... ...natura jego jednak była bezlitosna i znowu wygrała... Krzyk rozsądku... Pedro wracał do archeologicznych namiętności.... ...tylko ja tu wrócić skoro młoda spragniona samica nad wodopój dotarła wpadając w pułapkę łowcy...? Starczy... szepnął łowca... trzeba ruszyć z mini pielgrzymką tam... gdzie mur Jairan i pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa (Sagrado Corazón de Jesús) Almeria portowe miasto upału, kotów... uliczek, skuterów.... Kilometr wąskimi uliczkami... potem rzędy schodów... i wbił się Pedro do punktu skąd widać... dość skromnie... całą zdobytą niedawno Alcazabę. I pomnik Sagrado Corazon de Jesus... właśnie tam dotarł zlany potem Pedro... w pewnej osobistej intencji... Później okazało się, że Pedro został wysłuchany... Po powrocie do hacjendy szok i niedowierzanie - La Reina del Caos przymusiła Principe Felipe... i ten bez rękawków.... pływa... pływa. Pół roku płatnych lekcyji i nic... a tu terror La Reiny, super basen... i Junior sam pływa! |