Z biurem podróży czy na własną rękę?
    dubaj pisze:

      seaman pisze:

      A ja na wakacjach w Grecji spędzam co roku około 8 tygodni. Kto da więcej?pan zielony

    Szczerze?
    Interesujące, ale sam jestem ciekaw czy to nie za długo.
    Nie przejada się Grecja?

    8 tygodni... ile miejsc zameldowania tym czasie?


Ale czy wakacje muszą polegać na zmianie miejsca co 2-3 dni ?
Był kiedyś taki film "Jeśli dziś środa to jesteśmy w Belgii" o wycieczkach z USA po EU, gdzie chyba co dzień był inny kraj

Ja miałem już stacjonane bardziej wczasy
Stacjonarne z pływaniem łodką, gdzie sporo rejonów opłwałem startując z jednego miejsca
Takie, gdzie zmienialiśmy miejsce co tydzien/pięc dni

I nie uiem powiedzieć, które fajniejsze.

- tam gdzie co 7-5 dni była zmiana kwatery i podróż 300 km to pakowanie się/rozpakowania/wyciąganie i mycie łodki trochę męczylo
--- rekompensowały nowe okolice i jaskinie lub zabytki

- nad Jońskim gdzie z zabytkami i jaskiniami krucho wystarczy mi jedna kwatera i pływanie łódką
- zresztą ostatni mój pobyt (i wczesniejsze na Krecie) to była bardziej przeprowadzka niż wakacje bo pracowałem zdalnie plus korzystaliśmy z uroków morza i Grecji

Jak ktoś ma super intensywną i stresującą prace to może będzie wolał bardziej stacjonarnie w jednym/dwu miejscach
Ktoś inny uznaje tylko objazdówkę i zobaczenie/zaliczenie jak njawiekszej liczby miejsc

Są mety takie jak Nafplio czy Gythio (lub Plitra) gdzie siedząc tylko w tych dwu miejscach można sporo ciekawych wycieczek zrobić

Mój kolega z UK co roku przyjezdza autem ciagnać łodkę do jednej miejscowości na Paxos bo uważa, że Paxos i antipaxos są najładnejsze na Jońskim
Ciągnie łodkę, snorkeluje, nurkuje i nie zamierze do innego miejsca jechac (kiedyś objechal i opłynął Jońskie)

To nie są jego jedyne wakacje. Lubi zwiedzać, lata nurkować ale do Grecji to jedno miejsce mu najlepiej odpowiada (kulinarnie/widokowo/łodkowo/do nurkowanie/snorkelowania)


  PRZEJDŹ NA FORUM