Chalkidiki samochodem... - pytań kilka...
    kato pisze:


    Jadąc z Tarnowa do Grecji zawsze śpię w Predejane (~1130 km). Nie jest to jakiś straszliwy wysiłek.
    Z Predejane jechałem zarówno do Kiveri czy Romanos (~1000 km), a także bliżej na Chalkidiki, Evię.
    I nie jestem żadnym "miszczem" kierownicy.


wysiłek to nie jest, ale mimo wszystko kilkanaście godzin jazdy

wyjeżdzając z Predejane wcześnie rano masz przed sobą dwie granica, remonty i zmianę czasu, w Salonikach jesteś o 14 po południu zakładając brak postoju na jakiś obiad i zakupy w Macedonii, niby to tylko 350 km, ale szybciej nie będziesz

z Salonik masz kolejne 500 km do Aten, a potem jeszcze 200 km na Peloponez, da się zrobić w do północy, ale kończy się jak zombie, a potem spędza dwa dni na dojście do siebie

a przecież to wakacje, a nie robienie odcinków specjalnych na czas


  PRZEJDŹ NA FORUM