Chalkidiki samochodem... - pytań kilka... |
Ja w tym roku realizuję plan przewidziany na 2017.Czyli Peloponez z wieloma przystankami po trasie,zero pośpiechu i brawury a w zamian sporo zwiedzania i relaksu.Terminy i trasa ustalona,rezerwacje właśnie dziś zakończone(wcześniej było w ciemno,ale dla trzech rodzin to spory kłopot więc i tu zmiana)Tak robię drugi raz i tego nie można porównać do opisywanych wyścigów,w których sam kiedyś brałem w pewnym sensie udział.Radzę spróbować |