Ikemot jesli chodzi o trasę to muszę przyznać, że planowałem zrobić to na strzała. Mam już pewne doświadczenie, gdyż 6 lat jeździłem do Bułgarii ok 2000km i udało mi się to bez przystanków. Może nie jest to wygodne, ale zawsze wyjeżdżałem ok godziny 13 z Bełka, następnie stawałem w naszych górach na mały relaksik, dzieci wyprostowały nogi i później jak zasnęły to budziły się kilka godzin przed miejscem docelowym. Jadąc do BG jechałem przez Słowację, Węgry, Rumunię i do BG. Innym razem pojechałem przez Serbię. Droga lepsza, tylko mankamentem było to, że w Serbii parkingi były tak dobite Turkami wracającymi z Niemiec, że nawet na siku nie miałem gdzie stanąć. Więc jeśli planować jakiś pierwszy postój to dopiero w Macedonii, tylko niestety tamtejsze tereny są już dla mnie obce i nie wiem czego się spodziewać. Druga sprawa jest taka, że od Macedonii do miejsca docelowego nie jest już daleko i jak znam siebie nie chciałbym mitrężyć czasu, aczkolwiek postój nad jeziorkiem to może być również fajne przeżycie. Wszystko zależy o której godzinie tam się pojawię. Poczytam i przygotuję się na taką ewentualność. Zgadzam się, że droga będzie męcząca i najważniejsze to dojechać bezpiecznie i to jest jak najbardziej moim priorytetem, ale jednak im szybciej u celu tym więcej leżakowania. Jeśli chodzi o powrót to chciałbym zahaczyć o aquapark na Słowacji jeśli pogoda dopisze, bo rok temu miałem taki plan wracając z CRO, ale lało niemiłosiernie i nie było większego sensu. Czy znasz może jakieś inne większe skupisko ruin, ale nie koniecznie w Atenach, czy raczej tam jest tego najwięcej. Poleciłeś mi świątynię Zeusa i to jest to co gumisie lubią najbardziej, tylko w większej ilości byłoby wskazane. Nie wiem tylko, czy poza Atenami jest coś w podobie. |