Σιγά, σιγά..... czyli jesień na Krecie…. |
24.10.2017, wtorek, dzień 4, Chania-hala targowa Od kiedy przeczytałam o tej hali, koniecznie chciałam ją odwiedzić… Agora została wybudowana w 1913 r. (budowano ją 2 lata), a wzorowano się na podobnym budynku z Marsylii. Ma kształt równoramiennego krzyża (łatwo ją znaleźć na mapie) i 76 sklepień. To wchodzimy do środka…. W hali można kupić chyba wszystko: oliwki, fety, sery twarde, ryby…. …mięsa…. Ale są tu także stoiska z typowymi pamiątkami: mydła oliwkowe, oliwki w paczkach, talerzyki, kubki z napisem Kreta, naczynia z drzewa oliwkowego…. Są też stoiska z ciuchami…. Po zdjęciach pokazanych w relacjach i na blogach oraz opisach tamże, wydawało mi się że hala jest ogromna i spędzimy tu dużo czasu, ale….. ale hala duża nie jest…. przejście całości, bez sterczenia przy każdym stoisku zajmie nam zaledwie kilka minut… W miejscu krzyżowania się ramion hali są sztalugi, na których zaprezentowane są zdjęcia historyczne hali, ale tam każdy się zatrzymuje, więc nie bardzo jest jak zrobić zdjęcie :? :? Jako że zbliża się południe, postanawiamy coś tu przekąsić, bo w hali jest kilka miejsc, gdzie można coś zjeść. Decydujemy się na grillowaną ośmiornicę, papryki nadziewane oraz zieloną colę – syn odmawia jedzenia tym miejscu i zamierza czekać na gyrosa…znowu…. Jedno co mi w jedzeniu przeszkadza to obecność wszędzie gdzie się da soku z cytryny, więc i ośmiornica jest nią mocno skropiona, a ja za kwaśnym smakiem nie przepadam….oczywiście oczekując na podanie dań otrzymujemy pół bochenka pysznego chleba oraz oliwę…. grecki standard…. Po posiłku jeszcze chodzimy po hali, kupujemy mydełka, oliwę, fetę (pyszna) i wspaniałe oliwki…kalamaty nie było, ale zielone nadziewane migdałami PYCHOTA |