Σιγά, σιγά..... czyli jesień na Krecie…. |
25.10.2017, środa, dzień 5 Kolejny dzień zapowiada się z podobną pogodą, więc i ten dzień będzie pod znakiem zwiedzania. Tym razem do naszego celu musimy podjechać… O 9 wsiadamy do białej strzały i ruszamy na wschód… Na ulicach Chanii, raz luźniej… …raz ciaśniej. Już po raz kolejny możemy popatrzeć na Agorę, tu ruch znikomy…. Po jakiś 40 min. jazdy jesteśmy u celu…. Ponownie jesteśmy na półwyspie Akrotiri, ale tym razem nie na plaży…. Jedziemy wąską aleją….. ….i już jesteśmy na parkingu u stóp naszego dzisiejszego celu…. |