Σιγά, σιγά..... czyli jesień na Krecie….
25.10.2017, środa, dzień 5 – Monastyr Agia Triada c.d.

Na terenie klasztoru widać coraz więcej spacerujących turystów, czyli powinni oni opuścić katholikon…
...czyli teraz kolej na nas pan zielony
Zaraz po wejściu jest ogromny znak zakazu fotografowania…no to chyba fotek nie będzie…. To wchodzimy…a na nami wchodzi kolejna grupa wycieczkowiczów, która zachowuje się jakby była w jakimś muzeum, a nie świątyni…..
W katholikonie jest bogato zdobiony ikonostas…zastanawiam się czy uda się zrobić zdjęcie z łokcia, a tu patrzę, że grupa turystów nic sobie nie robi z zakazu 8O i normalnie chodzą z kamerami, tabletami i komórkami…Ich przewodniczka też nie reaguje na takie zachowanie, więc i ja wyciągam aparat…




W przeciwieństwie do innych świątyń tego typu, jest tu bardzo jasno……








Tłum robi się coraz większy, więc wychodzimy…. Niektórzy szykują się na wczesną sjestę…


…my jeszcze idziemy popatrzeć….


Czy to na pewno już jesień?....




Trafiam także na pięknie kwitnące strelicje


Już pora kierować się do wyjścia….


…ostatni rzut oka na dziedziniec….


….i na cały klasztor…..


Z lewej strony w murach jest sklepik (wino, oliwa), kolejka spora, więc rezygnuję. Przy parkingu są bardzo czyste toalety, oczywiście free… Na parkingu coraz więcej samochodów (dobrze, ze przyjechaliśmy tu dość wcześnie), autokary dalej stoją, widzę, że są oznaczone numerkami: 191, 195, 196…

Klasztor Agia Triada ton Tzangaroli jest przepiękny. Kaholikon może nie powala, ale całość, rośliny, kolory na tle błękitnego nieba robią wrażenie. Stacjonując na półwyspie czy w okolicach Chanii obowiązkowe miejsce do odwiedzenia.

Wsiadamy do naszej Białej Strzały, ustalamy co robimy, czyli podjedziemy trochę dalej drogą i zobaczymy co dalej….


  PRZEJDŹ NA FORUM