Wita kobieta od "wyjazdów" ,-) |
Wielkie dzięki Miłe Panie looknę z ochotą Z jednej strony chciałabym by nikt po "głowie nie chodził" na w miarę szerokiej, czystej p i a s z c z y s t e j plaży i by można się było spokojnie wyspać, bo nie słychać odgłosu dyskotek, a z drugiej, by w miarę szybko - na piechotę /1-max2km/ można się było dostać do cywilizacji, gdzie sklepy i tawerny z buzuki na żywo do wyboru /by zagospodarować wieczory przez te 20 dni/, więc coś trochę większego niż dziura przydało by się, ale na skraju. Tylko jak to pogodzić:-(? Tak mieliśmy mieszkając w Hotelu Romario w Sarandzie, gdzie wszystko było - nawet bezpieczny, prywatny parking z wyjątkiem plaży marzeń. W pogoni za marzeniami miło pozdrawiam |