Grecja pierwszy raz- Lefkada i Kefalonia?
    pimka122 pisze:

    Cześć!
    Po 5 latach z rzędu w Chorwacji planujemy ją zdradzić na rzecz Grecji. Zastanawiamy się nad dwoma tygodniami- tydzień na Kefaloni i tydzień na Lefkadzie. Mój wstępny plan jest taki aby polecieć samolotem do Aten, a stamtąd wypożyczyć auto i dojechać na Kefalonię, a następnie na Lefkadę. Czy ktoś praktykował może już taką podróż? Bo z tego co widzę w relacjach, to większość jednak podróżuje autem. Na Kefaloni wstępnie planujemy zatrzymać się w miejscowości Ayia Efimia- w pierwszej kolejności interesowały mnie Assos i Fiscardo, ale wszystkie ciekawsze oferty widzę juz porezerwowane wesoły Na Lefkadzie myślałam aby zatrzymać się w Agios Nikitas, ale na bookingu większość już poprzebierana, zostały dość drogie oferty bądź daleko od brzegu, gdyby ktoś miał jakieś namiary byłabym wdzięczna.
    Jak myślicie czy taki plan podróży jest sensowny? Czy coś radzilibyscie nam zmienić? Mój mąż jest generalnie sceptycznie nastawiony do całej wyprawy, ma bardzo jasna skórę i jest wrażliwy na słońce, w Chorwacji nietrudno było o cień w postaci drzew na plaży, tu jednak jak patrzymy na zdjęcia wszystko plaże są jednak totalnie odsłonięte.

Cześć
My też należymy do tej grupy, która podróżuje autem, czytałam jednak na tym forum i na zaprzyjaźnionym, że sporo osób praktykuje samolot + wypożyczenie auta i są bardzo z tego rozwiązania zadowoleni. Drogę do Grecji robimy z dwoma noclegami, a powrót z jednym. Przeważnie jeździmy we dwójkę. Lubimy jazdę samochodem. Samolot to też super sprawa, ponieważ: krótszy czas, odpadają przejścia graniczne a w szczególności Serbia, Węgry. Obawialabym sie tylko na jaki samochód trafię w wypożyczalni ( przyznam, ze w tej kwestii nie mamy żadnego doświadczeńia) My przed wyjazdem dajemy auto do przeglądu, wykupujemy ubezpieczenia. Każda opcja bedzie miała zwolenników i przeciwników ( jak zawsze 😊,)
Jeśli chodzi o cień na plażach to mogę wypowiedzieć sie tylko na temat Lefkady. Tam rzeczywiście drzewek nie widziałam, ale są skaly, " ściany" , które dają cień w zależności od pory dnia i mozna też kupić sobie parasol aniołek ceny przystępne. ( parasol, stojak, karimaty, ręczniki plażowe... to niestety zajmuje dużo miejsca , lecąc samolotem trzeba albo mieć duzy bagaż , albo zakupić niezbędne rzeczy na miejscu. No chyba, ze korzystamy z infrastruktury na plażach : leżaki plus parasol to wtedy nie ma problemu)
Pozdrawiam
Wiola


  PRZEJDŹ NA FORUM