W drodze do Grecji
zwiedzamy kraje tranzytowe
Kupowałem w ubiegłym roku rakiję u przydrożnego sprzedawcy owoców.Jak zapewniał sprzedawca pochodziła z winogron i jego duszy,nie kłamał.Kopała mocno i zero bólu głowy itp.objawów.Nie kupuję tych trunków dużo, ale zawsze na straganach i nigdy się nie zawiodłem.


  PRZEJD NA FORUM