Samochodem do Grecji 2018
[quote=pawelh][quote=quickstarter]
    pawelh pisze:

      damiano20 pisze:

      Ktoś w ostatnim casie jechał z Podkarpacia do Grecji w okolice Lefkady badź w inne strony ?
      Tak z ciekawości porównywalnie chciałbym sprawdzić ile wam zajeła podróż.


    W dobę raczej przy jednym kierowcy nie ogarniesz a i przy dwóch ciężko.Polecam nocleg na Ochrydzie lub nawet w Skopie.Niestety są granice,bramki,korki a po drodze do Lefkady nie wszędzie jest autostrada.Przerabiałem w obie strony a i w drodze na Peloponez okolicę traktowałem jako przystanek.



Odkąd Ionia Odos została otwarta, na Lefkadę autostrada to ponad 90% drogi. Oczywiście zależy skąd w Polsce się jedzie ale licząc od granicy PL czas 20h z postojami i granicami nie powinien być trudny do osiągnięcia. Jeśli ktoś nie czuje się na siłach i brak mu doświadczenia w dalekich podróżach zalecany jest jednak nocleg tranzytowy.[/quote]

Podkarpackie jest dość dużym województwem i z jego kresów np.do Barwinka to 3h drogi,prawdziwa autostrada to dopiero w Miszkolcu czyli od granicy około 200 km.Na granicach i bramkach bywa bardzo różnie i lepiej uwzględnić wersję pesymistyczną by ewentualnie się cieszyć jak pójdzie gładko.No i jeszcze na samej wyspie zależy gdzie chcemy dotrzeć 0-1h do dodatkowej kalkulacji.Dojazd w 20h możliwy,ale bardzo męczący(kierowca i tak ma wyrwany dzień po takiej trasie) i na pewno z przekraczanie prędkości przynajmniej delikatne.[/quote]

W sobotę wróciłem z Lefkady. Jechałem z północy Podkarpacia (Tarnobrzeg) z noclegiem tranzytowym (Skopje). Wyjechałem o pierwszej w nocy (niedziela 11.06), w Skopje byłem ok. 17:45. Granica węgiersko-serbska przekroczona z marszu (Backi V.), na serbsko-macedońskiej spędziłem ok. 40 minut. Na drugi dzień wyjazd ze Skopje ok. ósmej rano, w Vasilikach zameldowałem się ok. 16:30. Jechałem przez Bitolę, na granicy macedońsko-greckiej spędziłem ok. 20 minut. Jazda raczej zgodnie z przepisami, na autostradzie 120-125 km/h. Czyli cała droga zajęła mi ponad 25 godzin, jak ktoś jedzie na raz to przynajmniej godzinę trzeba by odjąć na dojazd i powrót ze Skopje. W 20 godzin pewno dałoby się dojechać, ale przecież jedzie się na wakacje, a nie na wyścigi. Polecam nocleg tranzytowy, mimo dłuższej drogi byłem wyraźnie mniej zmęczony niż podczas podróży do Chorwacji "na raz".


  PRZEJDŹ NA FORUM