Moje mniejsze greckie wakacje samochodem przez Bałkany |
A dalej to już tak jak w zeszłym roku: Kolacje w Pardze. ![]() ![]() Po kilku dniach przeskok przez Albanię do Czarnogóry ( jak w zeszłym roku, więc nie będę opisywał)a następnie do Bośni i Hercegowiny. ![]() ![]() Wszystkim którzy mają lęk wysokości lub lęk przestrzeni polecam trasę nie przez centralną Albanię a wzdłuż wybrzeża. Z fobii zostaną wyleczeni metodą szokową. ![]() ![]() ![]() ![]() No i Mostar. Naprawdę warto zobaczyć. I za dnia i wieczorem. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Następnego dnia wyjazd w kierunku domu, ale przez pewne muzeum/sklep w Szentendre z powodu zakupu czegoś takiego, co widzieliśmy rok wcześniej a nie kupiliśmy ![]() ![]() ![]() I to by było na tyle. Jak ktoś ma ochotę na film z wyjazdu to będzie ale trochę później. Mam nadzieję że moje "wypociny" pomogą komuś w podróży, a tych niezdecydowanych przekonają do Grecji własnym samochodem. |