Opnie o Grekach ludzi mieszkajacych tutaj od 30 lat (po kilka miesięcy w roku)
Taaaak i bardzo to sobie chwalimy(!!!) – opcję leniwego, dłuuugiego urlopu.
Rok temu Saranda w Albanii – 21 dni, dwa lata temu – Baśka Voda w Chorwacj - tak samo…
Opcja, że jedziemy, wchodzimy do morza i majtki nie zdążą nam wyschnąć a już musimy zacząć pakować się, więc 7, 10 /a nawet 14 dni/ – nie dla nas, bo i 21 dni to ZAWSZE(!) za krótko, stąd 3 tygodnie pobytu i to zawsze w jednym, dobrym hotelu.
Chętnie zadamawiamy się w jednym miejscu, zawieramy znajomości i kolegujemy się z lokalsami, a nie lubimy pakować się, ani przenosić z całym bagażem, bo to dla nas męcząca strata czasu.
Na miejscu plażing, snorkeling, wycieczki na własną rękę autem lub wykupione /np. rejsy na wyspy/, wieczory zabawowe, spotkania prywatne itp.
Podsumowania ostatniego urlopu jeszcze nie zrobiłam, ale o ile dobrze liczę na miejscu zrobiliśmy 1391 km i są już plany na przyszly rok, ale o tym sza, by nie zapeszyć.

Serdecznie wszystkich pozdrawiam, w tym szczególnie sceptykow i malkontentów bardzo szczęśliwy




  PRZEJDŹ NA FORUM