Płatności / przewalutowanie / korzystne kursy- Revolut
    gmax64 pisze:


    Witam aktualnie jestem w Grecji na Krecie i moje spostrzeżenia, jak co roku są identyczne- tj. jak by nie liczył kasa płynie tak czy inaczej, dlatego nie ma, co obliczać przewalutowywac i lawirować. Kasę albo masz albo jej brak, jak jest kasa to są wakacje je brak to siedzimy w domu – to są najlepsze osiągnięcia myślowe danych, naszych czasów. Czas, że jechało się na urlop i po drodze powrotnej sprzedawało się sprzęt turystyczny- przeminęły bezpowrotnie
    Dziś jest tak, że zrobią cię na każdym kroku, winietka,paliwo itp. Np. zatankowanie na autostradzie zbiornik 80 l ON a zjazd z autostrady to samo wynik: 15 euro różnicy. A pójdziedz po winietę na granicy węgierskiej do kantoru 10 euro w kark i wszystko się równoważy,przemyślenia, – KTO NIE MA MIEDZI TEN NA D… IE SIEDZI
    Pozdrawiam
    pomysłpomysłpomysłpomysłpomysłpomysłpomysłpomysłpomysł


Z takim podejściem może od razu warto wybrać się na komercyjną wyprawę na Księżyc- skoro tak czy siak kasa płynie?

Oczywiście wierzę głęboko w to, że każdy ma prawo do ignorancji i braku racjonalnego podejścia konsumenckiego.
Jednak dla tych, którzy korzystając z chyba najrozsądniejszej dewizy pt. "po co przepłacać za to samo", taki wątek ma chyba sens. Innymi słowy- prawdziwą sztuką jest właśnie maksymalizować użyteczność- że się podręcznikowo wyrażę.

Korzystając z Revolut lub też innych optymalnych rozwiązań w tym zakresie nie płacisz nic, a nawet najbardziej opornym użytkownikom aktywacja usługi zajmie najwyżej kilkanaście (dziesiąt...) minut, czytając wszystko od deski do deski.

Warto sobie uzmysłowić fakt, że popularne banki (PEKAO SA karty debetowe Mastercard są chlubnym wyjątkiem!!!) liczą sobie między 5 a 7,5% narzutu na transakcje kartowe. Przejrzyjcie dokładnie TOiP swoich banków.

Na wydanych 10 000zł- a to chyba dość typowa a ostatnimi czasy wręcz niska kwota jak na porządne rodzinne wakacje w Grecji- bank dostanie od nas 500zł (mBank Mastercard) do 750zł (Alior Bank karty do rachunków w PLN). Lub gdzieś pomiędzy. Za kompletnie nic- żadnej wartości dodanej.
Na upartego można wręcz stwierdzić, że usługa typu Revolut zapewnia dodatkowe bezpieczeństwo i komfort (bo możemy doładowywać "na biężąco", bo aplikacja oferuje świetne możliwości analizy tempa wydatków, konfigurację bezpieczeństwa karty itd. itp.).

Chcę to wyraźnie podkreślić na forum, na którym co i rusz padają stwierdzenia "nie warto o parę PLN się przejmować, płać tym, co masz w portfelu". Problemy typu "czym płacić na Węgrzech/Serbii/Macedonii/Czechach" rozwiązane w pakiecie.

Co do winiet- tam, gdzie jest to możliwe (Węgry i Słowacja), warto je nabyć po prostu elektronicznie w bezpośrednich serwisach operatorów drogowych.


  PRZEJDŹ NA FORUM