Samochodem do Grecji 2018 |
Również wróciłem w piątek. Wyjechałem z Lamii w czwartek ok 19 i we Wrocławiu byłem o 14:30 Pierwszy raz w te wakacje, Evzonii, granica GR/MK oraz MK/SRB były w miarę puste, jedynie wjazd do SRB zajął ok 20min. Przejazd przez Belgrad od zjazdy na obwodnice, przez miasto, do zjazdu obwodnicy 11 minut. Istne pustki. A teraz wisienka na torcie! ->, Tovarnik! Jako jedyne auto zjeżdżałem na zjeżdzie Kuzmin/ Sid. Pusto. Dojeżdżam do granicy godzina 4:00 - SRB/CRO ->, celnik serbski macha ręką, chorwacki z nudów wziął dowody do ręki, zaraz oddał kazał jechać. W Chorwacji byłem o godzinie 4:01. Granica CRO/HU w Udvarze, Chorwat macha ręką, każe jechać, natomiast węgierska celniczka, miała chyba ciężki tydzień, bo interesowały ją wszystkie dokumenty, prawo jazdy, dowód rejestracyjny auta oraz ubezpieczenie, ale po 5 minutach i jej ciężkim westchnieniu byłem już na Węgrzech. Pierwsza stacja na M6, OMV, pusta, myślę, zatankuję lepszego diesla, niech mój klekot się oczyści, 68 litrów, 2 kawy, 2 kanapki, przychodzi sms z banku 520zł prawie, nakryłem się nogami, wyjątkowo smakowało, ale na szczęście starczyło paliwa do Wrocławia. Od teraz tylko Udvar i tylko Tovarnik! W nocy drogi, jak i granice puste! |