Tłumy w Grecji w porównaniu do 2015/2016
Thassos 26.06 - 10.07.2018 uczciwie napiszę, że na wyspie byliśmy 2 raz (pierwszy w 2013 podobny termin) i moje subiektywne odczucie jest takie, że turystów porównywalnie do 2013, albo nawet trochę luźniej było teraz. Piszę oczywiście o naszej miejscówce czyli Limenarii. Ogólnie na wyspie miałem wrażenie, że turystów sporo szczególnie w kultowych miejscach czyli plaże marmurowe, Aliki czy Giola, natomiast w samej Limenarii luźno. Tawerny wypełnione w 1/3, na plażach dużo wolnego miejsca, a na niektórych wręcz pusto. Np., na dzikiej plaży przed Tripiti w pewnym momencie byliśmy sami przez dobre 2-3 godziny. Wynajęcie auta bez problemu. Rejs statkiem bez problemu, nawet nie było kompletu (brakowało koło 10 osób)luźno na stateczku, bardzo fajnie. Na Ypsarionie mijaliśmy na szczycie 2 osoby, w drodze na szczyt 2 osoby. Nawet Paradise beach nie była mega zatłoczona, gdzie jest to jedna z ulubionych plaż na Thassos. Za to na Psili Amos nie było gdzie kija włożyć.

Natomiast w 2017 byliśmy w 1 połowie lipca w Pardze i tam w porównaniu do 2015 było bardzo gęsto. Szok przeżyłem kiedy wieczorem 1 dnia poszliśmy z dzieciakami wieczorem na lody, po prostu jedna rwąca rzeka ludzi. Na plażach nie wyglądało to już tak tragicznie, ale w mieście wieczorami było bardzo ciasno.

Do łask zaczyna wracać Turcja więc może nam tej Grecji nie zadepczą w 2019 aniołek. Chociaż w Cro ponoć pogłupieli z cenami, więc część wiary może się przerzucić na GR. Mam nadzieję, że dłuższa droga ich jednak zniechęci pan zielony.


  PRZEJDŹ NA FORUM