Tłumy w Grecji w porównaniu do 2015/2016
[quote=599]
    niuniek pisze:

      piekara pisze:

      ...tym samym ryzyko rodzin z małymi dziećmi sporo mniejsze)

    Jako rodzicowi z dużym ale też i małym dzieckiem troszkę jest mi przykro, że przy założeniu czysto teoretycznym spotkania koleżanki z forum w jednym miejscu, musielibyśmy leżakować po dwóch stronach plaży a ewentualne spotkanie przy winku odbyć po położeniu dziecka "lulu". Bez urazy i obrazy, zwyczajnie chciałem to wyjaśnić, bo już w kilku Twoich postach - wątkach zwróciłem na to uwagę. Nie uważam bym ze swoją rodziną był dla kogoś przeszkodą na plaży. Przeważnie każdy nas ma/miał małe dzieci i wyjeżdżał z nimi. Kończąc - ja też wybieram miejsca ciche i trudniej dostępne...
niuniek ,
brawo Ty !w tm "temacie" masz 100% racji,[/quote]

Ja nam na co dzień w pracy ogromny huk, podobnie małżonek i na wakacjach (zwłaszcza na plaży) szukamy ciszy, szumu fal i cykad - chcemy odpocząć od codziennego huku. I stąd wybieramy plaże, które są położone poza miejscowościami i utrudnionym zejściem, bez barów i stref leżakowych (których nie znosimy). Moje doświadczenie i z własnym dzieckiem i z innymi, jest takie, że jak są dzieci w wieku przedszkolnym to nie ma ciszy, bo i dzieci głośno się pluskają, wołają i dorośli też muszą wołać do dzieci... taki etap życia. Ja go mam za sobą (jak syn był mały to szukałam czego innego), a teraz do wypoczynku potrzebuję ciszy, jest ona mi niezbędna i dlatego szukam takich plaż jakie mi odpowiadają.
W tym roku plażowaliśmy w zatoczce, gdzie oprócz nas były dwie pary osób w wieku emerytalnym oraz rodzina z dwójką dzieci w wieku ok. 8-10 lat - non stop cisza, ale rodzice (chyba Serbowie) także zwracali uwagę dzieciom, aby nie krzyczeli... Wszyscy na plaży leżakując byli zatopieni w swoich lekturach, leżeniu na własnych leżakach - dla mnie ideał, cisza i spokój...

A wieczorami, w przeciwieństwie do dnia szukamy gwaru miasteczka, stąd zawsze mieszkamy w kurortowych wioskach, gdzie mamy wszelkie atrakcje (głośne knajpy, lodziarnie, tłum na promenadzie), a mieszkanie na uboczu gwarantuje mi spokój i ciszę wieczorami i o poranku (wybieram także domy, ville, gdzie nie ma placów zabaw, dokładnie z tego samego powodu jak plaże) - mój system w większości mi się sprawdza i mam na wakacjach to czego aktualnie szukam...ciszę i spokój... Może na kilka lat jak będziemy sami podróżować z małżonkiem będziemy chcieli mieć dookoła siebie gwar to wybierzemy plaże miejskie z całym ich klimatem, dziś szukamy spokoju i ciszy.... Każdy wypoczywa jak lubi, a ja lubię wypoczynek w ciszy...

PS. W Cro na Hvarze spotkaliśmy się na plaży z jednym Cromaniakiem z maluchem - bardzo miło dłuższy czas porozmawialiśmy... Oczekiwania wobec wypoczynku i plażowania, a relacje z konkretnymi osobami to dwie różne sprawy...


  PRZEJDŹ NA FORUM