Moje wielkie greckie wakacje! - cz. II Tinos |
MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE! Loutra - Krokos - Skalados - Volax - Koumaros - ciąg dalszy Teraz jedziemy do Volax ![]() Tu akurat dobrze pamiętam co ma być - kamienie ... dużo kamieni ![]() A już najbardziej zapamiętałam zdjęcie: "Kulka na kulce" ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Parkujemy tu: 37°35'29.7"N 25°10'45.0"E Idziemy ... Dobrze trafiliśmy ... jest pierwszy kamień ... dość spory ... i jakiś chyba specjalny, bo pod dachem ![]() Ale nie samymi kamieniami Volax żyje ... ![]() Ten pan jakby bardzie wydajny jest ... :wink: W ogóle wioseczka jest malutka, ale bardzo, bardzo klimatyczna ... to chyba moja ulubiona wioska na Tinos ![]() Są fajne drogowskazy ... aczkolwiek rozszyfrowujemy je troszkę intuicyjnie ... ![]() θ,ε,α,τ,ρ,ο, - teatr ![]() Widownia nieliczna ... ![]() μ,ο,υ,σ,ε,ί,ο, - muzeum ![]() Ε,κ,κ,λ,η,σ,ι,α, κ, μ,ο,ν,σ,ε,ι,ο, - kościół i muzeum ![]() Dochodzimy do kamieni ... ![]() Co ciekawe, te kamienie są tylko tu ... nigdzie indziej na Tinos ich nie ma ... 8O Kamienie całkiem fajne ... ale ja jednak wolę pomyszkować jeszcze troszkę we wiosce ... ![]() Mimo, że Volax jest cudny, my kierujemy się już do samochodu, bo jeszcze jedna wioska tego dnia przed nami ... a słoneczko już coraz niżej ... ![]() |