| Moje wielkie greckie wakacje! - cz. II Tinos |
| MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE! Pachia Ammos W tym odcinku dla odmiany nie będzie wiosek, w których nic nie ma Będzie plaża, na której jest wszystko czego na plaży potrzeba ... Pachia Ammos jest dokładnie tu: 37°32'32.1"N 25°13'45.3"E ... a więc tuż za rogiem, a dokładniej za górką Od nas jedzie się tam max 5 minut ... ale droga jest widowiskowa dość Zdjęć nie mam, bo za każdym razem byłam lekko zalękniona ... :wink: I dopytywałam męża czy hamulce w tym naszym zabytkowym autku to na pewno działają Do samej plaży podjechać nie można (i bardzo dobrze, bo wtedy byłoby tam zdecydowanie więcej ludziów Autko trzeba zostawić na sporym parkingu tu: 37°32'32.2"N 25°13'35.5"E Potem trzeba przejść przez teren apartmanów i zejść ścieżką w dół - jakieś 5min (w górę troszkę więcej :wink: ) No to idziemy ... Tu widać parking, na którym zostawiamy auto ... Plaża jest piaszczysta ... Taką działeczkę mogłabym mieć ... Na plaży tłumów nie ma ... ale sami też nie jesteśmy ... Ale nie ma się co dziwić, bo jest tu boooosko :hearts: :hearts: :hearts: :hearts: Jak ja nie jestem jakaś wybredna co do plaży :wink: , to już do końca wyjazdu plażowaliśmy tylko tu Zimno mu, czy co ... 8O 8O 8O 8O Ale nie zawsze morze jest tu równe jak stół ... Ale nawem mnie fale zupełnie nie zniechęcały do kąpieli ... :smo: Córeczka tatusia ... :wink: Gdybym miała pierścień Arabeli, to teraz bym się tam przeniosła :hearts: Gdyby ktoś chciał wynająć tam apartman, to proszę uprzejmie, wystarczy zadzwonić :smo: |