Zanzibar prawdziwy...i inne dziwy:-)
[i wszedł M. na kolejna widzewską wigilię... taki sezon... i rzecze....
a co to za przynudzanie? Kogo obchodzi co na śniadanie?
Gdzie te dziwy i inne kobiety upadłe?]


Dobra dobra... przyspieszamy więc.

Dzień 3 - piwny



The Rock - czyli "must see" Zanzibaru



Negocjacje handlowe, Kilimajaro w dłoń... i jedziemy "taksi speszial prajs" 10 km na północ.



Negocjacje handlowe...i płyniemy "speszial prajs maj friends"



Na miejscu drogo, ale po dwa Safari w słoneczku weszły idealnie...



Wiem wiem, sosna może mylić, ale to na pewno nie Gdańsk ,)
Tak tak... w końcu widoki prawdziwego Zanzi wesoły
I tylko parawanów żal...



Jadziem dalej - Kuza Cave - 4 km na południe od Paje



Ponoć rewelacyjna do pływania i nurkowania, my wybraliśmy wersję jedynie "oglądaną"



Powrót do Paje...
Ladies na plaży jęzor



Również kokosy na plaży 8-)



Jeszcze tylko wieczorne zerknięcie na Marszałkowską w Paje:



Aż w końcu miejscowy mecz przypomniał nam...



... że Widzew dzisiaj gra.
I było kibicowanie nad basenem... z nie tylko symboliczną lampką rumu...,)


  PRZEJDŹ NA FORUM