Siga, siga czyli Lefkada 2018. |
Następnego dnia postanowiliśmy popłynąć na sąsiadującą z Agios Nikitas palżę Milos. Przez wielu jest ona uważana za najładniejszą na Lefkadzie i ja do tej grupy należę. Zaletami tej plaży jest to, że jest dosyć długa i nie zatłoczona, choć już zaczynają ją zastawiać leżakami. Woda wspaniała, żwirek i kamuszki jasne, słowem bajka. Jedyny minus do dotarcie do plaży. Są dwa sposoby. Jeden do droga przez wzgórze trwająca około 20 min (w upale dla ludzi o mocnej kondycji). Ścieżka zaczyna się w AN w tym miejscu Na YT są filmiki z przeprawy przez wzgórze. Dochodząc co samej góry, widoki wynagradzają poniesiony trud. Ja tylko trochę wchodziłem pod tą górkę od strony plaży w celu zrobienia zdjęć i filmów i to mi wystarczyło aby się porządnie zmęczyć. i drugi bardziej przyjemny sposób czyli wodna taxi za 5 Euro od łepka (w obie strony). Oczywiście wybraliśmy tą opcję. Bilety można nabyć w budce na głównym deptaku dochodząc do plaży. Taxi pływa chyba co 20 min. Nasza taxi wodna : Kilka dni wcześniej zrobiłem rekonesans dojeżdżając autem do bramy ośrodka Milos Bay Villas. Na samym wzgórzu są też inne ośrodki oferujące piękne nowoczesne wille (ceny niestety bardzo wysokie- choć rozbijając np. na 6-8 osób to do zniesienia) Z tych ośrodków zejście na plaże po schodkach. Widok z góry : |