No to ja nie pomogę, bo o ile uwielbiam (i zawsze takich szukam) odludnych plaż, to mieszkać już muszę w miasteczku, w którym coś wieczorami się dzieje i jest promenada na spacery... No i nie dla mnie jest przemieszczanie się z wakacyjnym dobytkiem co 2,3 dni... Skoro Peloponez za daleko to może pomyśl o półwyspach Chalkidiki, tam są plaże i miejscowości może nie totalne dziury, ale spokojne i ciche, choćby Paralia Sykia, a nocleg tam znajdziesz za 40 eur tuż przy plaży. Tu w mojej relacji masz tą plażę....
|