Kokino Nero czyli dlaczego warto lub nie warto się tam wybrać |
[/quote] Do Wodospadu Kalypso, choć nie z Czerwonego Szlaku, bo ten odkryłem późno. O istnieniu tego szlaku nikt w zasadzie nie wie. [/quote] Ja o tym szlaku dowiedziałem się na miejscu od turysty Krajana górołaza, który rozrysował mi szlak na kartce papieru łącznie z oznaczeniem miejsc ekstremalnych czyli uli z wkurzonymi pszczołami, które miejscowi rozmieścili prawie na środku ścieżki wiodącej do wodospadu. Tak więc niczym Old Shatterhand lazłem na górę z papierem w dłoni. Dodatkowo od tegoż Pana padła propozycja wynajęcia auta lub taksówki i wejścia na Kissavos oraz Mitikas, ale niczym szczeniak odmówiłem z podkulonym ogonem...i teraz cholernie żałuję bo jeden przynajmniej z tych szczytów mogłem zaliczyć lub przynajmniej spróbować. Szczerze natomiast nie byłem wtedy technicznie, a i pewnie kondycyjnie przygotowany do takich wojaży, teraz to co innego . |