Chalkidiki samochodem... - pytań kilka...
Ja czeskiej nie muszę kupować, więc dodatkowa zaleta jazdy nocą....lollol
Ale rzeczywiście na ringu Budapesztu ogromna różnica w jeździe: w zeszłe wakacje (2018) jadąc do GR byliśmy w okolicy północy i super płynna jazda, choć całkiem pusto nie było, ale nie mogę powiedzieć, żebyśmy jechali z innymi, po prostu jedno auto gdzieś przed nami i widać światła (super), a drugie gdzieś za nami i nie razi....
2 tyg później godz. 9/10 rano w tygodniu też.... Masakraaaa: korek, wypadki, tłumy, prawie nie ma szans na zmianę pasa ruchu... Jednak powrót czasowo już mi trudniej zaplanować, nawet z tego powodu, że nie wiem do końca czy będziemy spać po drodze i czy będziemy jeść normalny obiad (jakoś w trasie nam się nie chce jeść...)...


  PRZEJDŹ NA FORUM