Kreta wschodnia - plan i pytania
Jak to się mówi, gdzieś dzwoniło tylko nie wiadomo w którym kościele ,)

.....


Wróciliśmy.
Jako baza wypadowa na wschodnie krańce najlepsza byłaby lokalizacja Istron - Agios Nikolaos.
Wtedy spokojnie i Spinalonga i Topolu. Z czego Istron, to autostrada przez środek osady, gdzie są sklepy, knajpy, noclegi i plaża, nic więcej nam się w oczy nie rzuciło.
My byliśmy w Anissarnas, i trochę też udało się zobaczyć oczko łącznie przejechaliśmy ok 1400km.
* Spinalonga- cena rejsu z Plakias [tu jest parking darmowy niedaleko portu, mała wioseczka z ładnym widokiem i knajpkami nad morzem], takie taxi wodne 10e dorosły, 5e dziecko. Rejs z AG 25e dorosły połowę dziecko, tylko tu dłużej się płynie i dwa postoje po drodze, plaża i zatopione Olous. Wstęp na wyspie 8e dorosły, młody był za free.
* Ierapetra, najmniej turystyczne miejsce w jakim byliśmy na Krecie wesoły spokojne miasteczko, dom Napoleona w remoncie, fort zamknięty. Największa atrakcje dla naszego syna czekała w porcie, duży żółw morski, półoswojony chyba bo nauczony przypływać po rybki które rzucali mu rybacy.
* Agios Nikolaos, fajne miasteczko do pospacerowania, trzeba się trochę powspinać. Darmowy parking niedaleko punktu widokowego.
* Elounda, resztki młynów, zatopione miasto i można spotkać węża morskiego oczko
* Klasztor św. Jerzego, jako pit stop przy autostradzie w drodze do AG. Kolorowe cegiełki, mały kościółek na dziedzińcu.
* Sisi, jak ktoś lubi małe miasteczka, z porcikiem, knajpkami to Sisi się nada. Palm beach i hamakowa knajpka w drodze do plaży.
* Płaskowyż Lassithi, dojazd z Anissarnas nie trwał długo, ale droga kręta i nasz starszak niezbyt ją dobrze znosił, po drodze dwa klasztory do zobaczenia Moni Gkouverniotissas i Moni Kardiotissis, oraz muzeum Homo Sapiens, gdzie są białe wiatraki i fajny widok na dolinę. Dodatkowo w Ano Kera można fajne rękodzieło znaleźć. Same wiatraki mamy na przełęczy tuz przed zjazdem na płaskowyż, jest tak tawerna przy której można się zatrzymać.
* Stare Herssonisos, i dwie inne wioseczki obok -Piskopiano i Koutouloufari. Dużo knajpek, sklepików, fajne miejsca mimo że turystyczne to z klimacikiem. Nie wyobrażam sobie natomiast w Hersosisos port mieszkać, masakra, tłum, hałas, jak ktoś może chcieć w takim miejscu wypoczywać?
To tyle ze wschodu co zobaczyliśmy, z dziećmi wszystko trwa trochę dłużej oczko
Na zachodzie pojechaliśmy jeszcze raz nad jezioro Kourna bo ostatnio jak byliśmy to pogoda nie dopisała. Jeoriupoli i małe jeziorko szemrzące przy autostradzie. Oraz Seitan Limania, ale tylko popatrzyliśmy z parkingu, bałabym się z maluchem tam schodzić, sam dojazd jak dla mnie to był lekki horror oczko skojarzyło mi się z dojazdem na Porto Katsiki oczko czy przełęcz llogara wesoły ale mąż wprawiony w bojach na szczęście wesoły
Ceny w knajpkach raczej na niezmienionym poziomie, noclegi mam wrażenie że troszkę droższe, ale może też więcej nam krzyczeli bo jest nas więcej niż rok temu.

Teraz czas planować kolejny wyjazd wesoły od Krety musimy odpocząć wesoły




  PRZEJDŹ NA FORUM