szacunek dla tego narodu
Byłam dwa razy na Krecie, kilka godzin na Rodos (promem z Turcji) i teraz lecę na Rodos. Wszystkie pobyty wspominam bardzo miło. Też mieliśmy dowód na duże zaufanie Greków. Wzięliśmy za mało gotówki jadąc do wąwozu Samaria. Na końcu wędrówki mieliśmy spotkanie w restauracji hotelowej, czekając na prom. Nie mieliśmy ani centa, tylko karty kredytowe i bankomatowe. Okazało się, że w tym miejscu karty nie są akceptowane, a bankomatów nie ma. Własciciel restauracji (nie polska pilotka!!!) zaufał nam i najedliśmy się na kredyt, obiecując przekazać gotówkę przez rezydentkę naszego hotelu. Co też zrobiliśmy z napiwkiem. Wiele mieliśmy różnych miłych sytuacji z Grekami, natomiast nie mam najlepszego zdania o wielu polskich rezydentach, szczególnie na Krecie (ale też czasem i w innych krajach)


  PRZEJDŹ NA FORUM