Emigracja-wybór czy konieczność? |
Co do Aten to calkiem tu przywyklam zyc poczatki byly mi ciezkie ale dalam rade W kazdym badz razie sie nie gubie chociaz moja glupia podswiadomosc mi mowi jak jestem za daleko domu sama ze moge sie zgubic ale niestety jest mylna w tym przypadku Co do jezyka jest tak daje rade czytac i rozumie grekow ale nadal mi ciezko idzie rozmowa z nimi tzn rozumieja mnie jak o cos prosze czy cos mowie ale ta gramatyka daje mi popalic i zazwyczaj staram sie ich naciagnac na rozmowe po angielsku w obawie ze cos pogmatwam Teraz z koleji szykuje sie powolutku i leniwie do swiat bo jade do przyszlych tesciow na swieta Pozdrawiam serdecznie |