Sezon 2019 - Podsumowanie |
pawelh pisze: quickstarter pisze: patrzyłem przez własny pryzmat - jeżdżę głównie dieslem a tu cena jednak niższa - dla mnie Pelo czy Kafalonia są ulubione więc to 600 km nie stanowi dla mnie problemu Na południe Peloponezu mam ok. 2300 km więc noclegu dodatkowego nie biorę (1 wystarcza) więc i koszty mniejsze. Tankowanie w Macedonii starcza mi na około 1000 km w Grecji więc po dojechaniu np. właśnie na południe Peloponezu mam jeszcze ze 200 km do zrobienia na tym paliwie. Powrót do granicy Macedońskiej czyli jakieś 800 km to 7*8*1,25 = ...70 euro No jeszcze plus ze 40 euro na jazdy lokalne. W tym roku 19-te kolejne lato w GR więc też trochę już ją znam ,) Na on różnica jest mniejsza jak na pb co wynika z ceny i zasięgu,ale dodatkowych kilkanaście godzin trzeba jechać tak czy inaczej. Peloponez jest ok, lecz Pelion też ma sporo fajnych miejsc, więc jeśli się było i tu i tu to coś trzeba wybrać. Mi jazda nie przeszkadza i często szukam różnych może nawet dziwnych tras (np.Ukraina, Rumunia,Bułgaria i docelowo Peloponez),ale czasem zabieramy znajomych,którzy pewnie by chcieli prościej i bliżej. Jak Wy macie takie dylematy to co mają powiedzieć inni,mając jak ja do Roszke tysiączek z groszem. Nie byłem w tym roku na Peloponezie a 5300 kliknęło na liczniku. Z postępującym wymieraniem diesli to mniej aut z plakietką PL na trasie będzie. Gdzie stajecie na powrocie z Pelo. Miałem 2 dni do dyspozycji zjeżdżając w Kyllini , zatrzymałem się ponownie niedaleko Itea Jestem mile zaskoczony , żadnych tabunów turystów poza Grekami, czyściutko ,dużo rybek i innych stworów pod wodą. Nawet ośmiornicę importowałem do Pl - już zjedzona . Jadąc w większym gronie niestety zwiększa się ryzyko zmęczenia materiału. Moje ewentualne przyszłe wyjazdy autem pozostaje pas od Kefalonii , Zakynthos do Pelionu i ew. wysepki na m.Egejskim no Evia też w kręgu zainteresowania. Peloponez tylko 2 razy trzeci myślę ,że będzie na pewno. Jak podeślecie swoje miejscówki Niektórzy twierdzą ,że woda taka sama wszędzie |