Sezon 2019 |
quickstarter pisze: @Ogorek - 8l Odyssey w trasie to rewelacja. Zastanawialem się nad nowa Pacificą ale jednak spalanie mnie zniechecilo i przywiązanie do diesla wiec kupiłem wykreconego S-maxa choć wahania były mocne ale gazu bym nie zniosl ,) Jestem bardzo zadowolony My jezdzimy w 5 dorosłych osób ("dzieci" 2 x 183 cm i 170 cm) a często w 6/7 dorosłych. W EU żaden VAN (prócz busów na bazie dostawczakow) nie miał tyle miejsca. (Wszelkie Vito czy VW odpadały bo do garazu nie wejdą) Ale - lepiej chyba standadowe EU auto (jak cokolwiek nawali to nie czekasz na czesci - chociaz w Hondzie, klocki tarcze mają od razu wiec pewnie ustandaryzowane jakos to, jakies gumy lączników stabilizatora do starej - tez byly "od ręki") - nie mam nic do disli a nawet uwazam, ze to silnik (z natury) o większej sprawności. Tylko z prostego (niezawodnego) silnika zrobiono teraz mocno skomplikowane "coś". Miałem 9 lat Voyagera 2.5 CRD i max to było chyba 10l/100 a w trasie 8.5. Serwisowany, sprzedałem znajomemu i jego tata wiele lat jezdzil na taxi po trojmiescie Moim idealem jest auto niezawodne (dbane odpowiedno jak wymiana oleju co 10 tys, w skrzyni ..., itp) Znajomy sprowadzil Toyoty Sienny roczne, 2-letnie i w wielu z nich uciakał czynnik klimy co kiedys bylo nie do pomyslenia. W warsztatach łapali sie za głowe ze w "japonczykach" się nie zdarzało. Niestety jakosc wszystkich aut nie jest taka jak kiedys mimo wielu swietnych systemów w nowych autach. I pięknego wyglądu nowych aut. Zawieszeniowo wolałem starszą Hondę (jako idealny kompromis pomiedzy sprezystoscią a trzymaniem drogi - w tym w zakretach) Nowsza dużo bardziej sztywna i jakiekolwiek odstepstwo od cisnienia w oponach 33 PSI - od razu czuć w zawieszeniu. Nowsza duzo ladniej wyląda na zewnątrz i w środku (ale na tym mi nie zalezy). |