Prośba - pierwszy wyjazd z dziećmi na Chalkidiki! |
kato pisze: des4 pisze: Vourvourou na Sithonii. To w zasadzie wioska wakacyjna, ale są knajpki i jest gdzie zrobić zakupy. Tyle, że Vourvourou to rozciągnięta na sporej długości "kiszka". W dodatku przy drodze nie było (to już kilka lat) kawałka chodnika. Idziesz dosyć ruchliwą i wąską ulicą. Kolega niedawno wrócił z tej miejscowości. Mieszkał w centrum i odgrażał się, że na Karidi będą chodzić. No i poszli. RAZ! Nie odradzam, bo to fajne miejsce, ale radzę brać pod uwagę przestrzeń i temperatury. Ale oprócz Karidi jest tam plaża na całej długości, tylko trzeba szukać miejscówki zaraz przy plaży. Czy ta uliczka jest ruchliwa? Główna droga idzie "górą", a tu idzie wyłącznie ruch lokalny. Tabunów pędzących aut nie pamięta.. Znajomy miał pecha bo pewnie mieszkał po drugiej stronie wiochy i do Karidi to rzeczywiście kawałek. Mozna wypożyczyć rowery ,) |