Polacy na emigracji.... |
Nie chciałbym uogólniać, zapewne obraz że tak jest, jak można by sądzić z mojej opowiastki jest mylny. Bardziej chodziło mi o jeden wniosek i przykład niż "prawdę absolutną". Mam też i inne doświadczenia - spotkanie w oczekiwaniu na autobus powrotny do Polski, kiedy od słowa do słowa okazało się że dziewczyna (mężatka, mąż - Grek) ma kłopot z zainstalowanie karty dźwiękowej. Trochę była zaskoczona, że zamontuję jej to darmowo. Pół dnia przegadaliśmy u niej. Karta zadziałała przy mojej pomocy. Mąż wpadł po pracy - obcy facet w domu Ale spokojnie - pożegnaliśmy się z wymianą zaproszeń wzajemnych przy okazji pobytu - ich w Polsce i mojego w Grecji. |