Zoi: prawdopodobnie Grecja kontynentalna i wyspy (a zwlaszcza Kreta) to dwa rozne swiaty wiec nie bede sie spierac, ze wszedzie tak jest...ja w Atenach spedzilam zaledwie dwa tygodnie i to tez dosyc dawno temu wiec nie zdazylam poznac jak funkcjonuje tamtejsza spolecznosc. Wiem jedynie jak wyglada to w typowo turystycznym kurorcie na Krecie Grecy lubia plotkowac - i to zarowno panie jak i panowie A moze powinnam powiedziec raczej: Kretenczycy jak pracowalam w restauracji mialam okazje zobaczyc jak mili sa Grecy dla turystow, i owszem, jak wlaza im w tylki, zagaduja, a jak tylko wyjda to nadaja na nich ile wlezie Nie rozumialam wszystkiego oczywiscie co mowili ale kelner Grek sam mi to przetlumaczyl na angielski Jesli chodzi o naciaganie - to pewnie w turystycznych miejscowosciach tez jest to bardziej widoczne...generalnie trzeba tez sprawdzac ile reszty sie otrzymalo wychodzac z supermarketu sama zostalam trzy razy oszukana, dwa razy myslalam ze to pomylka (male kwoty), ale jak raczunek mialam na prawie 10 euro wiecej to zaczelam sprawdzac i sie okazalo ze mialam dopisane do rachunku raki ktorej wcale nie bralam Wiec sie wkurzylam i od tego momentu sprawdzam dokladnie kazdy nawet najmniejszy rachunek - zwlaszcza z supermarketow Wiecej "pomylek" juz nie bylo |